Dla czego warto robić masaż twarzy? Cześć 6. Szkielet twarzy.


Szkielet twarzy jest fundamentem, ramą dla wszystkich tkanek i ochrania mózg.

Ogromna liczba wad twarzy zależy od zmian związanych z wiekiem czaszki. W końcu jej kości również się starzeją. Nie pokrywają się zmarszczkami, nie zwisają jak skóra. „Topią się”. Ten proces nazywa się resorpcją. 

Czaszka starzeje się nierównomiernie. Najpierw resorpcji ulegają kości w obszarze nosa, szczęka i oczodoły. 

Jest jeszcze jedno zjawisko, o którym chciałabym opowiedzieć.

Nasza macierz kostno-mięśniowa jest bardzo wrażliwa, przy ucisku na kość jej tkanka się deformuje i to tworzy ładunek piezoelektryczny.

Ładunki piezoelektryczne generujemy na siłowni, na wycieczce rowerowej, przy bieganiu lub na korcie tenisowym. Te ładunki mają niesamowitą właściwość. Pod ich wpływem zmienia się działanie składników macierzy międzykomórkowej. Komórki otrzymują polecenia: osteoklasty nie mogą „zjadać” kości, ich aktywność jest ograniczona. Jednocześnie osteoblasty otrzymują „zielone światło” na tworzenie nowej tkanki w okostnej. Oznacza to, że my poprzez ćwiczenia, powstrzymujemy komórki niszczące kości i wręcz przyczyniamy się do jej odbudowy.

Aktywność fizyczna dosłownie spowalnia starzenie się i uruchamia regenerację tkanki kostnej. 

Z ciałem jest prościej – wszyscy wiemy, że można je trenować.

Ale jak jest z twarzą? 

Możemy tworzyć ładunek piezoelektryczny za pomocą masażu na tkankach głębokich i okostnych, co zmniejszy proces resorpcji oraz odżywi tkanki.

Kiedy zacząć myśleć o szkielecie twarzy?

Bez względu na to, ile macie lat, odpowiedź jest jedna – teraz. 

Kości nie przerzedzają się w jeden moment. Naszym celem jest praca z wyprzedzeniem, nie naprawianie problemu a  zapobieganie. W ten sposób możecie zachować swoje naturalne cechy oraz ładny, młody wygląd.